Byle nie do syta

Byle nie do syta

Ludzie lubią jeść. Niektórzy pochłaniają porcje, nie licząc się z konsekwencjami w postaci nadwagi czy szkodliwości dla zdrowia. Inni posiłki traktują jak rytuał lub szansę do spotkania w gronie najbliższych. Jedzenie jest niezbędne do życia, jednak we współczesnym świecie niepokojąco zwiększyła się grupa tych, którzy zamiast jeść by żyć, żyją by ciągle jeść. Do otyłości i poważnych chorób stąd niedaleka droga. Dietetycy podkreślają, że najważniejsze to umieć zachować umiar. Nie chodzi nawet tyle o unikanie konkretnych produktów, ile o zdolność do powiedzenia sobie stop. Ludzie coraz częściej jedzą byle co w pośpiechu. Zanim poczują sytość zdążą pochłonąć zdecydowanie za dużo. Aby uniknąć mega porcji, która wcale nie jest potrzebna organizmowi, należy jest powoli i dokładnie przeżuwać każdy kęs. W ten sposób odciąża się żołądek i inne narządy, uczestniczące w procesie trawienia jedzenia. Poza tym, wolne spożywanie posiłków pozwala na wydzielenie odpowiednich hormonów, które po dotarciu do mózgu zawiadomią go o tym, że już wystarczy jak na jeden raz. Od stołu pod żadnym pozorem nie należy odchodzić głodnym, ale niewskazane jest siedzenie przy nim aż człowiek poczuje, że ciężko mu się w ogóle podnieść. Najlepiej odpuścić, gdy ma się wrażenie, że coś jeszcze by się zmieściło. I iść na spacer.